Forum - HAJLO.COMmunity [ forum dyskusyjne, kasa za posty, forum młodzieżowe, forum wielotematyczne ]


Nabór do ekipy forum!!! Więcej informacji: Napisz PW

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości



Analiza wiersza
(19-10-2010 13:54) #1

Analiza wiersza

Przedmiot analizy:

PTASZEK SOBIE FRUNIE Z DALA,
W GÓRZE SŁOŃCE ZAPIER*ALA,
ŻABA D*PĘ W WODZIE MOCZY,
KU*WA, CO ZA DZIEŃ UROCZY.

Analiza:

Autor nieznany i trudno określić ramy czasowe powstania utworu. Rokokowa finezja i błyskotliwość formy, lekkość pióra i giętkość języka wskazywały by na Jana Chryzostoma Paska, jednakże misternie rozważona i przepełniona rozsądkiem treść i głębia dzieła skłania nas ku Janowi Kochanowskiemu z Czarnolasu. Mimo tych wskazówek romantyzm poetyczności wprost wylewający się z każdego wyrazu przywołuje na myśl naszego wieszcza narodowego Adama Mickiewicza. Wiec czyj geniusz, czyje pióro spłodziło to wiekopomne dzieło, przez wielu uważane za najdoskonalszy wytwór rasy ludzkiej, przyćmiewające swą perfekcją wszystkie inne człowiecze dokonania od czasów antycznych do teraźniejszości. Tyle tytułem wstępu przejdźmy do analizy arcydzieła.
Wiersz jednozwrotkowy, czterowersowy, ośmiozgłoskowy z rymem sylabowym, z równomiernie rozłożonym akcentem. Od razu w oczy rzuca się fascynująca równowaga treści i formy, oraz głęboko przemyślana konstrukcja logiczna całości, łatwo dająca odczytać ukryty sens i ponadczasowe przesłanie autora. Utwór ten wprost powala z nóg czytelnika bogactwem form literackich i gramatycznych, niespotykana ekspresja, dynamizmem i rytmika, doprowadzająca czytelnika do ekstazy i zatracenia się bez pamięci w jego treści. Podmiot liryczny wyraża swoje niekłamane zadowolenie z otaczającego go świata i jego cudów. Przepełnia go kwitnący stoicyzm i szczęście, które człowiekowi żyjącemu we współczesnym, targanym nieustannymi nieszczęściami zamęcie, może dać jedynie malowniczość otaczającej przyrody. Do odbiorcy zdecydowanie przemawiają realistyczne, wprost obrazowe opisy piękna krajobrazu, artystycznie, piórem malowane, współgranie fauny i flory. Frunący ptaszek sugeruje wczesne lato, i jest swoistym manifestem powrotu natury do życia, jej odrodzenia się z zimowego letargu. Ptasi lot symbolizuje zarazem odwieczne pragnienie człowieka do swobodnego unoszenia się w przestworzach, jest tez hołdem dla mitycznego Ikara, co utwierdza nas w przekonaniu o uwielbieniu autora dla antycznej kultury i sztuki ze szczególnym uwzględnieniem Grecji, a także Egiptu, Olmeków, Majów i Inków w których tradycjach i wierzeniach ptaki stanowiły pierwszoplanowa role. Jednakże dłużej zastanawiając sie nad pierwszym wersem dochodzimy do wniosku ze poeta pod postacią swobodnie płynącego po niebieskim firmamencie ptaka chce nam przekazać miedzy wierszami naturalna, wprost odruchowa człowiecza chęć do swobody, zrzucenia z barków kajdan zakazów i nakazów nakładanych na nas przez społeczeństwo, religie i wymogi współistnienia w grupie. Przekonuje nas twórca o zaletach i wartościach życia własnym tempem rytmem, według wartości i zasad, które uważamy za słuszne i poprawne. Wprost nas nakłania do wprowadzania ich w czyny
W wierszu drugim, pod postacią zapierdalającego słońca autor ukrył parafrazie ludzkiego żywota który tak jak podróż słońca po nieboskłonie rozpoczyna się radosnym brzaskiem poranka, a kończy wzruszającym zachodem i niezbadanym mrokiem. Można go także interpretować jako nawiązanie i rozwiniecie starożytnej myśli iż " nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki" wiec tak jak nieustanna zmiana położenia słońca w ciągu dnia zmienia się cały otaczający świat. Jest to proces nieuchronny i od pokoleń nieprzerywalny i tą alegorią poeta stara się nas przygotować na niespodzianki jakie niesie ze sobą każda kolejna nadciągająca minuta naszego istnienia. Wydaje się ze jasno odczytaliśmy zamiary autora, ale po dłuższej kontemplacji tej strofy i przeanalizowaniu jej całościowo, dochodzimy do jasnych i logicznych wniosków. Wiec chcąc przejrzyście zobrazować jej treść musimy najpierw jednoznacznie określić jakie znaczenie przypisał poeta poszczególnym wyrazom. Ukrytym znaczeniem słowa "w górze" - cos do czego się dąży, "słonce"- symbolizuje dobro, natomiast banalne jest rozszyfrowanie wyrazu "zapierdala", który to jest konglomeratem czyli zlepkiem trzech różnych słów, a wiec będą to "za"- kiedyś, "pier"- Piotr, "dala"- odległość, nieobecność. Reasumując "per"- Piotr, przyjaciel rodziny autora z "za"- dawnych czasów , "słonce"- przysłużył się jemu i jego rodzicom, bardzo dobrym uczynkiem, prawdopodobnie uratował ich z pożogi wojennej, i odtąd stal się dla małego wtedy chłopca "w górze" niedoścignionym wzorcem do naśladowania, a teraz "dala"- jest gdzieś nie wiadomo gdzie, nie ma z nim kontaktu, a serce poety przepełnia żal i troska.
Przechodząc do trzeciej linijki łatwo dostrzegamy, ze nawet zanurzona w nieskazitelnym i nienamacalnym, wprost eterycznym błękicie wody żabia dupa jest dla podmiotu lirycznego pretekstem do euforii. W wersie tym rzuca się w oczy wielopoziomowość koncepcji autora, jednak w tym wypadku nie możemy brać tekstu całościowo, ale powinniśmy rozważyć sens
poszczególnych wyrazów. Stad wiemy, na podstawie "dupę moczy" o problemach poety za lat szczenięcych z pęcherzem i moczeniu się nocnym, co wywarło ogromny wpływ na jego młodzieńcza psychikę i cala twórczość. Natomiast zwrot "żaba dupę moczy" wskazuje na awanturnicza młodość spędzona najprawdopodobniej w dorzeczu Amazonki lub na obrzeżach Nowego Orleanu, gdzie do dziś żyją szamani aktywnie praktykujący Woo Doo. Wraca tam autor we wspomnieniach maja przed oczami rytuał wytwarzania morderczej trucizny poprzez moczenie dupy żaby. Jednak to nie koniec bo wyżej wymieniona żaba w "wodzie" dupę moczy, a ta jest symbolem niewinności, nieskazitelności i czystych intencji, wiec nie może być mowy o truciźnie, lecz o jakiejś leczniczej miksturze i jest potwierdzeniem dogłębnej wiedzy autora o medycynie i magii dawnych plemion, niesłusznie uważanych za prymitywne.
Ostatni wers jest jakby hymnem melodyjnie opiewającym radość z każdego przeżytego dnia, z każdej szczęśliwej chwili. W ten linijce autor prawdopodobnie szlachcic chcąc przypodobać się pospólstwu, celowo używa wyrazu "kurwa" który nadzwyczaj popularny w kulturze plebejskiej znakomicie podkreśla i potęguje praktycznie nieopisywalną radość i błogość tej wspanialej chwili, tego dnia o tak wspanialej urodzie.
Puenta liryku jest jednoznaczna, wyraźna i łatwo odczytywalna. Dowiadujemy się z niej o odkryciu sensu istnienia, życiowym samo spełnieniu starego człowieka (autora) stojącego już na krawędzi wieczności, jego zżyciu z natura i przyroda, zadowoleniu z przeżytych chwil, wzlotów i upadków, rozrachunku ze światem i jego przyziemnościami. Zachowuje on spokój i pogodę ducha do końca swoich chwil, jest głęboko przekonany o słuszności wyborów, których dokonywał chylącym się ku końcowi życiu i gdyby mógł je przeżyć jeszcze raz, z pewnością postąpił by tak samo.
W czasach rozbiorów i wojennej zawieruchy utwór ten krzepił serca i zagrzewał dusze i ciała do walki o wolność I niepodległość, dodawał otuchy matkom wysyłającym synów do walki za kraj, za ojczyznę, recytowany był potajemnie za plecami niemieckiego okupanta. Swym patriotycznym wydźwiękiem wyciskał łzy z oczu. A w czasach spokoju stawał się natchnieniem artystów, drogowskazem i sensem życia dla milionów, niewyczerpalnym źródłem mądrości i wyznacznikiem zasad moralnych.
Przetłumaczony na ponad 178 języków i dialektów. Jego treść była inspiracją do napisania 74 hymnów narodowych, niezliczonej ilości kolęd i piosenek, 3 filmów, 8 seriali i słuchowiska radiowego.
Oto jak ważna jest rola poezji w dzisiejszych czasach.





Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

Linki

Copyrights

Tłumaczenie: Polski Support MyBB Silnik MyBB Styl: Darek