Pożegnanie listonosza
Listonosz odchodzi na emeryturę. Mieszkańcy jego rewiru postanowili
go pożegnać, każdy na swój własny pomysł.
Przychodzi do pierwszego domu, a tam otwiera facet, który bierze
listy i wręcza mu czek na 200zł. W drugim domu dostaje pudelko
kubańskich cygar, w trzecim butelkę dobrej whisky.
Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo, ponętna blondynka.
Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga do sypialni. Jeden, dwa;
pięć orgazmów. Po wszystkim kobieta przygotowuje mu wspaniałe danie.
Na sam koniec podaje mu kawę i banknot dziesięciozłotowy.
Facet z lekka zblazowany drapie się po głowie.
- To co pani dla mnie zrobiła było wspaniałe, ale po co mi te dziesięć złotych?
- Zastanawiałam się co panu dać w związku z odejściem na emeryture.
W końcu mąż mi doradził:
/cenz./ go - daj mu dychę!
A kawę sama wymyśliłam :-))))))