[recenzja] Dead Horde
Dynamiczna gra akcji osadzona w świecie opanowanym przez żywe trupy.
Dead Horde to trzecioosobowa strzelanka, w której jako jeden z niewielu ocalałych ludzi musimy zmierzyć się z hordami zombie. Grę wyprodukowało studio DNS Development, znane z tytułów takich jak Twin Sector czy Booster Trooper.
Gra oferuje fabułę typową dla produkcji tego typu. Opracowany przez wojsko śmiercionośny wirus w wyniku nieszczęśliwego wypadku został wpuszczony do źródła wody pitnej niewielkiego amerykańskiego miasteczka. Powoduje on przeobrażenie zainfekowanych ofiar w zmutowane żywe trupy, których jedynym pragnieniem jest pożeranie ludzkiego mięsa. Tempo rozprzestrzeniania się choroby jest błyskawiczne i w ciągu dziesięciu dni prawie wszyscy mieszkańcy zostają zarażeni.
Gracz wciela się w jednego z garstki ocalonych i jego zadaniem jest wydostać się z tego przeklętego miejsca. Nie będzie to łatwe, ponieważ na drodze staną mu hordy zombiaków. Na szczęście nasz bohater może korzystać z dużego arsenału różnorodnych broni. Zabawę dodatkowo uatrakcyjniają zagadki logiczne oraz sekcje z pojazdami.
Za zabijanie martwaków nagradzani jesteśmy pieniędzmi, które wydajemy następnie na zakup nowego uzbrojenia i ulepszanie starego. Kampanię możemy ukończyć samotnie lub w kooperacji z jednym kolegą. Jego wsparcie okaże się bardzo przydatne, ponieważ z poziomu na poziom zombiaki mutują coraz bardziej, przeobrażając się w coraz większe i silniejsze potwory.
źródło: http://www.gry-online.pl