Wyciskacze łez
Zdarzyło Ci się kiedyś płakać na filmie? Jeżeli tak, to na jakim ?
Ja płakałam chyba na każdym filmie który miał jakieś bardzo wzruszające momenty, jednym z nich był np. film "Zielona Mila"
Zdarzyło Ci się kiedyś płakać na filmie? Jeżeli tak, to na jakim ?
Ja płakałam chyba na każdym filmie który miał jakieś bardzo wzruszające momenty, jednym z nich był np. film "Zielona Mila"
Strona 3 (Post powyzej jest pierwszym w watku) |
Najwięcej to chyba płakałam na filmie "Mój przyjaciel Hachiko". Również jak powyżej też "Zielona Mila". Musiałam oglądać na 3 raty bo od łez nic nie widziałam.
Mega wzruszający jest film "Chłopiec w pasiastej piżamie". Ukazuje jak okrutnym okresem była II wojna światowa oraz jak trudne było życie Polaków/Żydów w obozach. Przepłakany, zwłaszcza końcówka, polecam!
Same klasyki, ale ja chyba jednak wolę płakać ze śmiechu.
(18-04-2016 21:32)Aisha napisał(a): Same klasyki, ale ja chyba jednak wolę płakać ze śmiechu.
Polecam Titanic
Mam kilka filmów, na których płaczę zawsze i są to raczej mocne filmy: Ocalony, Bravehart, Helikopter w ogniu, Byliśmy żołnierzami, Korczak. O ile kiedyś trzeba było dużo, bym się popłakała, o tyle teraz, po ciąży, sporo się zmieniło i ostatnio płakałam nawet na "Żółtym szaliku" i "Moim rowerze". Jakoś niedługo ma wejść do kin nowy film twórców "roweru", wybieram się - zobaczymy czy chusteczki będą potrzebne
(27-05-2016 12:07)ancyk napisał(a): Mam kilka filmów, na których płaczę zawsze i są to raczej mocne filmy: Ocalony, Bravehart, Helikopter w ogniu, Byliśmy żołnierzami, Korczak. O ile kiedyś trzeba było dużo, bym się popłakała, o tyle teraz, po ciąży, sporo się zmieniło i ostatnio płakałam nawet na "Żółtym szaliku" i "Moim rowerze". Jakoś niedługo ma wejść do kin nowy film twórców "roweru", wybieram się - zobaczymy czy chusteczki będą potrzebne
(29-05-2016 13:30)MałaMimi napisał(a):(27-05-2016 12:07)ancyk napisał(a): Mam kilka filmów, na których płaczę zawsze i są to raczej mocne filmy: Ocalony, Bravehart, Helikopter w ogniu, Byliśmy żołnierzami, Korczak. O ile kiedyś trzeba było dużo, bym się popłakała, o tyle teraz, po ciąży, sporo się zmieniło i ostatnio płakałam nawet na "Żółtym szaliku" i "Moim rowerze". Jakoś niedługo ma wejść do kin nowy film twórców "roweru", wybieram się - zobaczymy czy chusteczki będą potrzebne
Mówisz o tym o wieczorze panieńskim?
ja się wybrałam na Kochaj w babskim gronie i faktycznie płakałyśmy ze śmiechu, szczególnie po filmie! Zdecydowanie wprawił nas w dobry nastrój.
Sweet November albo MIasto Aniołów!