Związek z litości
Czy kiedykolwiek byliście z kimś "z litości" ? A może nie byliście w stanie być w takim związku? Jak sądzicie czemu część osób godzi się na taki związek? Czy to dlatego, że boją się, że kogoś zranią? Zapraszam do dyskusji.
Czy kiedykolwiek byliście z kimś "z litości" ? A może nie byliście w stanie być w takim związku? Jak sądzicie czemu część osób godzi się na taki związek? Czy to dlatego, że boją się, że kogoś zranią? Zapraszam do dyskusji.
Tak, byłem w "związku z litości". Moim zdaniem takie związki nie mają sensu ponieważ są sprzeczne z definicją związku. Może przez pierwsze parę miesięcy będzie dobrze, potem zaczną się komplikacje tak jak w moim przypadku. Według mnie szczerość jest bardzo ważna. Ja sam wolałbym zostać skrzywdzony niż być w związku, w którym druga osoba nic do mnie nie czuje a jedynie jest ze mną z litości. Czy sam zdecydowałbym się na podjęcie związku z litości, aby nie zranić drugiej osoby? Nie wiem. Ale na pewno w takim związku nie czułbym się szczęśliwy.
Nie ja nie byłem w takim związku ale te związki nie mają prawa bytu.
Moim zdaniem taki związek jest nieszczęśliwy.
Często osoba która musi być z litości w tym związku boi się, że druga osoba sobie coś zrobi.
Taka jest prawda.
Ja raz byłam blisko by znaleźć się w takim związku, na szczęście zdążyłam się porę zorientować w jakim kierunku on zmierza. Moim zdaniem takie związki nie mają sensu gdyż nie można nikogo zmusić do miłości, a w takim związku obydwie osoby są nieszczęśliwe.
Nie byłem w związku z litości i nie mam zamiaru nigdy być. Osobie która jest z Tobą z litośći, lub Tobie jeżeli jesteś z litości będzie bardzo ciężko. Na początku wydaje się: A jakoś to przetrzymam, ale z czasem staje się to niezwykle trudne. Dodatkowo taka osoba nie jest szczęśliwa. Widząc to, druga osoba również jest nieszczęśliwa i taki związek może dać więcej cierpienia niż jego brak. W dodatku, druga osoba coraz bardziej się do Ciebie przywiązuje, a Ty zaczynasz ją za to nienawidzić. To naprawde nie ma najmniejszego sensu.
Z litości , nie nie byłam. Ale takich związków jest naprawdę dużo , kiedy wchodzi dziecko w grę.
Żyją sobie w swoim rytmie, tylko po to żeby dziecko miało dwoje rodziców. Jednak na tym etapie cierpią wszyscy. Jednak najbardziej cierpi dziecko widząc jak , rodzice oddalają się od siebie. Związki bezdzietne bardzo szybko się rozpadają kiedy dochodzi ( litość ) i brak wspólnych tematów czy też zainteresowań.
Taki związek nie ma najmniejszego sensu. I gdzie tu jest mądrość człowieka..
(28-12-2012 15:25)niechceciebie19 napisał(a): Taki związek nie ma najmniejszego sensu. I gdzie tu jest mądrość człowieka..
nie wyobrażam sobie bycia z kimś z litości,to chyba straszna męczarnia dla dwóch stron.
najgorsze co się może przytrafić zakochanemu człowiekowi. Lepiej być samemu...