Jak myślicie, czy jest jakiś ściśle określony, uniwersalny okres czasu, przez który każdego boli złamane serce? Czy to jednak indywidualna sprawa każdego człowieka? Jak myślicie od czego zależy czas okres bólu złamanego serca? Zapraszam do dyskusji.
Czas różnie dla każdego , jedni się otrząsają szybko, u innych może trwać latami.
Są tacy którzy zmieniają partnerów jak rękawiczki i nie maja problemu ze złamanym sercem no chyba że łamią swoim partnerom.
Okres złamanego serca zależy co było powodem rozstania, najczęściej są to błahe powody których później żałujemy kiedy jest po czasie .
Hmm u mnie jest to różnie.
Czasami zmieniam partnerki jak rękawiczki i nic nie żałuje a 3 razy zdarzyło się, że trochę cierpiałem...
Ale żyje się dalej...
Nie ma jakiegoś określonego czasu. Jedne zapomni szybciej a inny będzie potrzebował więcej czasu.
W moim przypadku trwało to dosyć długo (pierwsza miłość w liceum), na pewno ponad rok czasu.
Nie ma na to recepty. Kiedyś czytałam, że żałoba po rozpadzie związku trwa połowę czasu spędzonego ze sobą. Tak więc, jeśli byłeś z kimś 3 lata, to czeka Cię półtoraroczna katorga. Oczywiście to jest generalizowanie. Jak powiedziałam, nie ma na to rady, ani wytycznych.
Dokładnie, minie jak zapomnisz.
O tak, nie ma na to lekarstwa.