Jak myślicie? Czy muzyka disco polo to kicz? Czy osoba, która ją słucha jest passę? Czy rzeczywiście nadaje się ona tylko do wiejskich potańcówek odbywających się w remizie strażackiej? Zapraszam do dyskusji.
Popieram kolegę wyżej. To muzyka na dyskotekę raczej. Tye z lat 90 miały swój "klimat" ale ja i tak mało tegl słucham. Tylko pojedyncze kawałki zapadły mi w pamięć, a i tak to lepsze od dzisiejszych popgwiazdek IMO.
Tutaj rozchodzi się bardziej o przekaz niż wartość muzyczną. W disco polo według mnie brakuje przekazu, zawierają słabej jakości teksty. Nie powiem, że się nie potańczy do takiej muzyki, choć jak piszę, tylko dla zabawy nie zagłębiając się w tekst.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-11-2016 17:42 przez szant.)
Nie. A najsmieszniejsze jest to, ze w jakims stopniu w naszym kraju dalej taka muzyka uwazana jest za kicz i wstyd tego sluchac. A taka prawda, ze jesli jestes amerykaninem i nagrasz u nich te sama piosenke tyle ze po angielsku to zarobisz miliony hahaha... niestety tak jest a u nas to nazywane kiczem