Hymn moherowych beretów... kolejna wersja...
I.
Gdy moherowy wkładam berecik,
Zaraz mi jaśniej słoneczko świeci.
Od razu troska i kłopot znika
I wszędzie widzę Ojca Rydzyka.
II.
Wczoraj kupiłem kolejny beret
Taki konkretny - już bez usterek.
Choć te poprzednie miały swe wdzięki
To brakowało im wciąż "antenki".
III.
Teraz odbieram fale radiowe,
Naszpikowaną mam ciągle głowę
Wiadomościami z Radia Maryja
I tak mi życie spokojnie mija.
IV.
I choć brakuje mi kasy do 1-go,
Choć w domu głodno i brak wszystkiego;
Dzieci buszują już po śmietnikach -
Włączam "radyjko" i troska znika !
V.
Ojciec dyrektor wyprał mą "dynię",
Ale mu wierzę, że z nim nie zginę.
Czekam na pensję jak na zbawienie
Żeby zapełnić jego kieszenie.
VI.
O Ty Narodzie, Ty polski Ludzie
Weź się otrząśnij - nie daj się złudzie,
Że Ojciec Rydzyk coś nam pomoże,
Wyleczy Polskę, rozświetli zorzę !!!