Kawały o dziewczynach i kobietach
Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów:
- Byłem u dziewczyny...
- I co, i co???
- Waliłem caaaaaałą noc!
- Wooo!!!!!!
- ...i nikt nie otworzył .
Podczas seansu w kinie dziewczyna szepce do sąsiada:
- Wspaniale całujesz, Karolu. Czy to dlatego, że siedzimy dziś w ostatnim rzędzie?
- Nie, to dlatego, że nazywam się Andrzej.
- Czy wy się wreszcie pobierzecie? - mówi matka do córki.
- Chciałabym, ale ilekroć pytam go: "kiedy ślub", to on mi zaczyna opowiadać o swojej żonie i dzieciach!
- Pamiętaj, że najpóźniej o ósmej wieczorem masz być w domu! - poucza matka córkę.
- Ależ mamo, nie jestem już dzieckiem!
- Właśnie dlatego!
Proboszcz egzaminuje z katechizmu parę, która wkrótce ma stanąć na ślubnym kobiercu. Narzeczonej idzie świetnie, narzeczony mętnie duka odpowiedzi.
- Pani zdała, a pan musi jeszcze raz przyjść za miesiąc.
Para przychodzi po tygodniu.
- Przecież mówiłem: za miesiąc!
- Księże proboszczu, to nie tamten! Znalazłam takiego narzeczonego, co zna katechizm na pamięć!
- Mamusiu, jezdem w ciąży.
- Bój się Boga! Dwa miesiące przed maturą, a ty mówisz "jezdem"?
Matka krzyczy na córkę:
- Zabraniam ci wracać tak późno do domu. Masz dopiero 17 lat. Ja w twoim wieku...
- Wiem, wiem. - przerywa córka - Siedziałaś stale w domu... Bo ja miałam pięć miesięcy...
Sprzeczka między siostrą a bratem, który wrócił z wojska. Dochodzi do ostrej wymiany zdań. W końcu dochodzi do ostatnich argumentów.
- Ty się będziesz mnie słuchała, ja byłem podporucznikiem!
- A ja byłam pod generałem!
W parku siedzi młoda para.
- Czy była by pani bardzo oburzona, gdybym panią pocałował?
- Oczywiście! Broniłabym się z całych sił! Tylko, że jestem bardzo słaba.
Dwie dziewczyny stoją przed kinem. Jedna mówi:
- Nie wpuszczą nas na ten film, bo jest od 18 lat.
- Nie szkodzi, i tak bym nie poszła - nie mam z kim zostawić dziecka.
Na szlaku turystycznym w Puszczy Świętokrzyskiej do podziwiającej piękno natury młodej kobiety podchodzi jąkała i się pyta:
- Cz-czy pa-pani się pu-puszcza...
Dostał z całej siły po twarzy, ale niezrażony kończy:
- pu-puszcza świętokrzyska po-podoba?
Małgosia przychodzi do mamy:
- Mamo, jak będę duża i znajdę sobie mężczyznę to jak wyjdę za mąż, to będzie tak jak Ty z Tatą?
- Tak, córeczko.
- A jak bym nie wyszła za mąż, to będę taką starą panną jak ciocia Ola?
- Tak, córeczko.
- No to kurcze, fajne perspektywy...
Na dworcowym peronie mężczyzna podchodzi do atrakcyjnej blondynki.
- Za ile...?
Dziewczyna niewiele myśląc wymierza mu siarczysty policzek. Skonfundowany mężczyzna kończy szeptem:
-... minut odchodzi pociąg do Krakowa?
Siedzą na ławce dziewczyna i chłopak. W pewnej chwili ona mówi do niego zalotnie:
- Połóż rękę na mym łonie.
On pyta cichutko:
- A co to jest mymłon?
Pewien koleś poszedł na imprezę do swojej dziewczyny. Tam wypił sobie trochę i przy okazji z tą swoją dziewczyną nieźle się pokłócił. Goście powoli się rozeszli, zostali tylko oni we dwoje. Dziewczyna poszła wziąć prysznic, a on czekał (może chciał przeprosić). W pewnym momencie zachciało mu się... kupę. Niestety pech chciał, że w tym mieszkaniu WC i łazienka były w jednym pomieszczeniu. A jego coraz bardziej cisnęło... Siedział więc sobie chłopak w fotelu, a w głowie nieźle mu już szumiało. Ale - patrzy - na przeciw niego, pod ścianą, siedzi pies i patrzy mu się prosto w oczy. Pomyślał więc sobie: zrobię tam pod ścianą, i powiem, że to pies. Jak pomyślał, tak uczynił i z powrotem usiadł w fotelu. Dziewczyna wyszła z łazienki, popatrzyła na podłogę i pokazując palcem spytała się:
- A co to jest?
- To? To pies przed chwilą zrobił?
- Ale przecież ten pies jest pluszowy!!!
- Mamo, czy łatwo jest dotrzymać tajemnicy?
- Nie wiem córeczko, nigdy nie próbowałam!
- Co to znaczy, gdy kobieta jest w kuchni?
- To znaczy, że wszystko jest w porządku.
- A gdy kobieta jest w pokoju?
- To znaczy, że ma za długi łańcuch.
- Po co kobiety się malują i perfumują?
- Bo są brzydkie i śmierdzące.
Kobieta potrąciła przechodnia, zatrzymała samochód i przez otwarte okienko krzyczy w jego kierunku:
- Uważaj pan na drugi raz!
- A co, będzie pani cofać?
Wraca kobita do domu po urlopie, patrzy... A w domu ani mebelka, zostały gołe ściany. Wnerwiona leci do męża i od razu krzyczy:
- Łobuzie. Gdzie meble, telewizor, lodówka i cała reszta?
- Sprzedałem.
- A gdzie pieniądze?
- W worach.
- A gdzie wory?
- A tu... Pod oczami.