(29-08-2009 13:52) #1
Mój najgłupszy sms
piszemy sobie z wujem (35 lat) i JA w pewnym momencie "Idź spać dzieciaku." wujo się później śmiał przez tydzień
piszemy sobie z wujem (35 lat) i JA w pewnym momencie "Idź spać dzieciaku." wujo się później śmiał przez tydzień
Eee... Jak dla mnie to nie wiem z czego się śmiać. A tytuł tematu jest bardzo trafny.
Mój najgłupszy SMS to pewnie któryś z tych do dziewczyny i sztuczna próba stworzenia zazdrości u niej. Wyglądało to mniej więcej tak:
- Co robisz?
- Myślę.
- O czym?
- O Monice.
- Co?! Nie pisz już do mnie!
- Ale ja żartowałem...
A potem cały dzień przepraszania.
Zamykam wątek ponieważ był on długo nie aktywny.
W celu otworzenia pisać na pw.
Po co stwarzać u dziewczyny sztuczną zazdrość? Bezsensu.