Mądre wypowiedzi
Abstrahując od altruistycznych zagadnień metafizycznego pietyzmu nieadekwatnie jestem gotów pokusić się o stwierdzenie że konwersacja z Tobą pobudza moje zmysły.
Więc dochodzimy do konkluzji iż ewenement jest ewidentnym paradoksem konstruktywnej rekapitulacji skolidowanej na adekwatnych arkanach pryncypalnej dystrybucji.
Jeżeli weźmiemy pod uwagę przeistoczony energizm deizmu kreacyjno-mistycznego to jego ortodoksyjność resublimuje wszelkie strukturalizmy egzystencjalne.
Czasami trzeba się wyindualizować z rozentuziomowanego tłumu.
Rozpatrując sprawę retrospektywicznie, dochodzę do konkluzji iż twoje idiokryzmy na temat mojej aparycji są wręcz efemeryczne.
Analiza twojej wypowiedzi rzuca mną o ziemię.
Percepcja mojej mentalności nie obliguje mnie do dalszej konwersacji z Tobą biorąc pod uwagę wizualne aspekty tej kwestii.
Nie będę dłużej z tobą konwersować, ponieważ egzystujesz w brodziku intelektualnym który koliduje z moimi imperatywami, a poza tym i tak nie rozumiesz idei koncepcji założeń, więc dochodzę do konkluzji, że twoje idiospektryzmy z moją charyzmą są emfatyczne.
Ideologia twojej mentalności nie obliguje mnie do prowadzenia z tobą merytorycznej konwersacji.
Nie będę z tobą dłużej prowadzić konwersacji ponieważ nie stoisz w brodziku moich potrzeb intelektualnych co koliduje z moją wysublonowaną wiedzą na każdy temat.
Pierwiastku ty mój, monotonio mego czasu. Kocham cię wprost proporcjonalnie do kwadratu. Uwielbiam sumę Twoich ząbków i cosinus twoich nóżek oraz parabolę Twego ciała. Przyznaj się czy byłaś laboratyzowana? Jeśli nie to stańmy się ułamkiem. Ja będę licznikiem, Ty mianownikiem a moja teściowa kreską ułamkową.
Nie będę z Tobą konwersował ponieważ egzystujesz w dołku intelektualnym co koliduje z moimi imperatywami!
Analizując twoje wypowiedzi dochodzę do konkluzji, iż twoje aforyzmy są mylne ze względu na niezbyt planowe selekcjonowanie Twoich pryncypiów.