Notatki Stwórcy
Poniedziałek
Z niczego zrobiłem coś. Po prostu kulę. No, niezupełnie. Trochę mi wyszła jajowata.
Wtorek
Trzeba to trochę ulepszyć. Dodałem wodę, glebę i powietrze
Środa
Nudno. Nic się nie dzieje. Trzeba posadzić roślinki. Przynajmniej coś zakwitnie.
Czwartek
Zrobiłem bakterie, ryby, płazy, gady oraz ssaki. Wieczorem zrobiłem człowieka. Dam mu na imię Stasiek, Ziutek albo Kazik. Nie lepiej Adam. Jest taki duży, że zabrakło mi materiału. Piekli, że mu nudno. Zwierzęta są do pary, rośliny też, a on sam. Oddał mi żebro, więc zrobiłem mu Ewę Tak się ucieszył, że wyłączył na godzinę telewizor. Teraz żąda, żeby Ewie zabrać głos. I ciągle gada o jakimś jabłku.
Piątek
Roboty przy ludziach przybyło. Jabłek im się zachciało, cholera i zjedli, a potem dostali sraczki.
Sobota
Ależ ci ludzie są pracowici! Odwalili kawał roboty, jednak przy okazji trochę spartolili to moje dzieło i w tej maszynerii coś zaczyna się psuć. Kiedy oni się zorientują? Może wtedy, gdy dziura ozonowa przestanie być dziurą, a będzie brakiem ozonu.
Niedziela
Idę spać. Jak skonstruują bombę atomową, to dopiero będę miał roboty! I chyba od początku będę musiał budować świat. Ale tym razem skończę na dinozaurach, albo na mrówkach. Te przynajmniej zgodnie współpracują. No i nie dzielą się na prawice, lewice, centra i inne ZetChaeNy.