Sposób na skarpetki [16+]
Uwaga! Przekleństwa!
Jest to fragment autentycznego pamietnika faceta około "30"
"Jednym z moich problemów życiowych są skarpety. Problem
dziur w skarpetach, singli walających sie po szufladzie,
multikolorowości itd.
Dość, powiedziałem. Komunizm jest rozwiązaniem. Wyrzuciłem
stare zróżnicowane społeczeństwo skarpeciane i wprowadziłem
nowe na jego miejsce. Kupiłem 10 par identycznych czarnych
skarpet. Dziura, ok, jedna leci do kosza zastępuje ją druga.
Brak pary, no problem, wszystkie są biseksualne, mogą być
lewymi i prawymi. Nie było już starych panien, dziurawych
wyrzutków bez przyszłości w szufladzie.
A gówno, powiedziały skarpety i wyszły z pralki w różnych
odcieniach czerni i porozciągane z różną intensywnością. O
k*rwa mać, powiedziałem ja, gdy zobaczyłem to już wysuszone
towarzystwo. Zasrani hipisi. Ale się władowałem.
Faszyzm, tak faszyzm będzie wyjściem. Ten sam kolor, lepsza
jakość i różne serie takich samych skarpet. Było lepiej. Do
czasu. Zawsze z tej piep*onej pralki wychodziły
zdekompletowane. I zawsze w liczbie nieparzystej. Było nieźle
dopóki nie zostało po jednej z każdej serii. Czy one są
kanibalami? A może mi spiep*ają oknem?
Piszę ten tekst, bo znowu k*rwa siedzę w dwóch różnych skarpetach."