Wiele osób na dźwięk słowa "szpinak" wykrzywia usta w grymas obrzydzenia. Warto zastanowić się, skąd właściwie wzięła się u nich taka reakcja. Podejrzewam, że większość z nich nawet nie spróbowała tego jakże pożytecznego dla naszego organizmu warzywa (jest bogaty w wiele witamin, szczególnie A, z grupy B, PP i C). Myślę, że ludzi odstrasza sam widok "zielonej papki" a nie jej smak. Ja osobiście jadłam szpinak może 2 razy w życiu.. Powiem szczerze, nie przypadł mi do gustu. Może nie wygląda najlepiej, ale trzeba się przełamać i nie wierzyć stereotypom..
Ja nigdy nie jadłem.
Ale jako podobny przykład można przytoczyć Czarninę.
Większość osób, jak słyszy, że to z krwi to, albo nie próbuje w ogóle. Albo jak już próbowali to "przestaje im smakować".
A ja od małego jadłem Czarninkę i nadal lubię.
Szczerze mówiąc wygląda niezbyt zachęcająco. Jeśli chodzi o smak: Liczy się sposób przygotowania. Jeżeli będzie zawierał zbyt dużo wody, jest praktycznie nie do zjedzenia. W innym przypadku jest w miarę wporzo.