Co sądzicie o uniwersytutkach? Czy według Was to zaradne, młode studentki czy też zwykłe puszczalskie, wyrachowane i pozbawione hamulców moralnych pannice? Podajcie argumenty. Czy taka praca rzeczywiście daje szczęście i duże pieniądze? Zapraszam do dyskusji.
Odsetek łatwych dziewczyn się nie zmienił, to nic nowego. A jeżeli można się zeszmacić z klasą, to czemu na tym nie zarobić? Trend jest prosty. Świat był, jest i będzie porośnięty Sexem. Kiedyś palono na stosie za nierząd, dostęp do treści pornograficznych był utrudniony, trzeba było kupić gazete do "Fap, fap'owania". To był temat Tabu. W obecnych każdy może wejść na strony pornograficzne, kliknąć mam +18lat i oglądać. Bez wydawania pieniędzy na "Twój Weekend", bez wstydu Pani w kiosku, bez Tego że powie rodzicom itd. Generalnie to dostępność sprawiła że ludzie są bardziej świadomi.
Wiele dziewczyn pewnie zostało wykorzystanych, jednym wystarczyło raz inne pewnie się zeszmaciły i przestały widzieć swoją wartość, niektóre może zmusiła sytuacja życiowa, presja otoczenia, "dobra przyjaciółka".