Jak myślicie, czy jeszcze gdzieś w galaktyce jest coś żywego, oprócz na ziemi?
Myślę, że jest to niemożliwe ze względu na warunki jakie tam panują, tylko na Ziemi może istnieć życie
Możliwe, że istnieje, ale w postaci bakterii.
Sądzę że istnieje. W samym naszym układzie słonecznych znam minimum 4 miejsca gdzie znajduje się woda.
W dodatku życie wg naszego rozumowania bazuje na węglu, a nie wykluczone że istnieją istoty które zbudowane są z innych pierwiastków. Do tej pory nie zbadaliśmy całej naszej planety, A co mówić inne planety naszego układu słonecznego czy galaktyki.
Jak dla mnie to jest życie pozaludzkie.Nie znamy całej galaktyki, a to właśnie w niej może być życie
Życie może istnieć w naszym układzie słonecznym, a co dopiero we wszechświecie.
Moim zdaniem to jest pewne że istnieje gdzieś życie.
Prawda.
We wszechswiecie sa miliardy gwiazd. Wiekszosc z nich ma planety.
Ja uwazam, ze zycie istnieje (niekoniecznie w postaci bakterii, czy zielonych ludkow (
), ale moze w postaci zwierzecopodobnej, a moze w formie wogole nam nieznanej?)
JA uważam że istnieje życie na innych planetach.
Tyle jest galaktyk a mi tylko sami ?
Napewno gdzieś jest życie
Gadki na temat że na innych planetach też jest życie to bzdury
Teraz, to możemy cię wyśmiać Panie!
Życie może być nawet w Naszym układzie Słonecznym(zainteresujcie się księżycem Jowisza Europą)!Na tyle miliardów miliradów gwiazd, z których miliardy mają planety musi być choć 1(w co wątpię), która zawiera(nawet prymitywne) formy życia!
Poczytaj o ekstremofilach, żyjących w jądrach komet lub przestzreni kosmicznej.
Mati: nie tylko na europie
Lukasz: zrobmy rachunek prawdopodobienstwa:
To prawda, ze zycie jest czyms zadkim i to tak na prawde zbior przypadkow, ze powstaje.
Jednak jest tyle milionow glaktyk, a w nich miliardy gwiazd (i to tyle tylko w widzialnej czesci wszechswiata), ze wystarczy pomnozyc milion razy miliard i juz Ci wyjdzie, dlaczego tak defacto jest bardzo malo prawdopodobne, zebysmy byli sami we wszechswiecie.